Film o przemianie kobiety fatalnej
Reżyseria: Frank Borzage
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 29 min.
Występują: Gary Cooper, Marlene Dietrich, John Halliday, Ernest Cossart, Alan Mowbray, Zeffe Tilbury
Marlene Dietrich i Gary Cooper spotkali się na planie Pokusy sześć lat po premierze ich poprzedniego wspólnego filmu - Maroka. W roku 1930 oboje byli obiecującymi aktorami na początku kariery. Sześć lat później znajdowali się na szczycie. Dietrich szukała nowego otwarcia po rozstaniu ze swoim mentorem Josefem von Sternbergiem. Cooper po kilku głośnych rolach w filmach przygodowych powracał jako amant, co w przeszłości niekoniecznie mu wychodziło. Na planie filmowym gwiazdorski duet wziął pod swoje skrzydła Frank Borzage, weteran filmowego melodramatu. Jako producent nad całością czuwał zaś Ernst Lubitsch, który dołożył do filmu swoją cegiełkę w postaci kpiarskiego, szelmowskiego humoru. Końcowy efekt współpracy tych głośnych nazwisk nie rości sobie pretensji do bycia czymś więcej niż hollywoodzkim produkcyjniakiem, zachowuje jednak przy tym dobry smak.
Film opowiada o romansie amerykańskiego inżyniera z francuską oszustką i złodziejką. Używająca fałszywego tytułu hrabiny Madeleine dzięki sprytnemu podstępowi wyłudza od paryskiego jubilera perłowy naszyjnik wart miliony franków. Uciekając ku hiszpańskiej granicy, kobieta wpada przypadkiem na Toma, który przebywa w Europie na wakacjach. Ona ochlapuje go błotem, on pomaga jej naprawić zepsuty klakson. Razem podróżują do granicy, od czasu do czasu wymieniając docinki. Później Madeleine wykorzystuje Toma do przemycenia do Hiszpanii naszyjnika, następnie kradnie mu samochód i odjeżdża w siną dal. Po kilku dniach Amerykanin odnajduje Madeleine w posiadłości jej wspólnika. Tom ma zamiar uzyskać odszkodowanie za wóz, fałszywa hrabina chce się natomiast pozbyć natręta. Sytuacja nabiera rumieńców, kiedy oboje uświadamiają sobie, że są w sobie zakochani.
Pokusa czerpie garściami z ugruntowanego wizerunku obojga aktorów. Madeleine to pozbawiona moralności femme fatale. Fortel zastosowany przez nią przy kradzieży naszyjnika to prawdziwy majstersztyk wykorzystujący naiwność jubilera oraz jej własny urok osobisty. Tych samych sztuczek próbuje później z Amerykaninem, na przeszkodzie staje jednak miłość. W środkowym punkcie Borzage przełamuje sceniczny wizerunek Dietrich. Fatalna kobieta ulega przemianie. Nie potrafi już być bezwzględna i egoistyczna. Wpływ Amerykanina uwalnia ją od zgubnych nawyków nabytych, gdy byłą kochanką Europejczyka. Aluzja do zerwania aktorki z von Sternbergiem jest niezwykle czytelna. Dietrich nie była już w rękach germańskiego obrazoburcy. Wymieniła go na porządnych Amerykanów z zasadami, takich jak postać Gary'ego Coopera.
Cooper gra w swoim zwyczajowym stylu, to znaczy sztywno jakby kij połknął. Zdobywa się jednak na duży dystans do siebie. Jego bohater cechuje się swego rodzaju niezdarnym urokiem. Bierze serio niektóre żarty z siebie, nie wychwytuje rozmaitych aluzji i chętnie podśpiewuje niedorzeczne piosenki. Pod tą powłoką jest jednak uczciwym, porządnym jankesem, który potrafi przywalić komu trzeba, przyznać się do błędu i zawalczyć o właśnie odkrytą miłość życia. Romans tej dwójki nie jest szczególnie ognisty. Nie ma w nim buzującej chemii, jest jednak nieukrywana sympatia. Pragnąca się poprawić złodziejka i gamoniowaty inżynier razem stają się lepszymi ludźmi, niż byli osobno. Na tym poziomie ich relacja okazuje się wiarygodna. Nie daje to może romansu stulecia, ale takie przyziemne podejście też jest jak najbardziej do przyjęcia.
W Maroku Gary Cooper był żołnierzem niedbającym o własne życie i zakochanym w kobiecie z problemami. Żeby być ze swoim ukochanym, Marlene Dietrich ruszyła za nim boso przez pustynię. W Pokusie nie muszą się posuwać do takich poświęceń. Wystarczy powrót na ciepłą posadkę do fabryki samochodów w Detroit oraz skrucha wynagrodzona aktem ułaskawienia. Nic więcej nie stoi na przeszkodzie wielkiej miłości. Również droga stojąca otworem przed aktorami wydawała się mniej wyboista, niż na początku lat trzydziestych. Udowodnili już swoją wartość i mogli spokojnie odcinać kupony, grając w bezpiecznych i unikających skrajności filmach takich jak Pokusa. Miało to swój urok, ale było też osiądnięciem na laurach. Wycenionym przeze mnie na 7 gwiazdek.
źródło grafiki - www.imdb.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz