wtorek, 9 lipca 2019

Szarża lekkiej brygady/The Charge of the Light Brigade (1936)

Film o honorze brytyjskiego oficera

Reżyseria: Michael Curtiz
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 55 min.

Występują: Errol Flynn, Olivia de Havilland, Patrick Knowles, Henry Stephenson, Donald Crisp, C. Henry Gordon

"Szarża lekkiej brygady" to legendarny manewr wojskowy przeprowadzony przez armię brytyjską podczas wojny krymskiej w roku 1854. Polegała na ataku oddziału kawalerzystów na rosyjski obóz broniony ogniem artylerii. Z wojskowego punktu widzenia cała akcja była skutkiem taktycznej pomyłki; zakończyła się klęską i bezsensowną rzezią. Do historii przeszła jednak dzięki poematowi Alfreda Tennysona, który ukazał ją jako przejaw bitewnego romantyzmu: honorowego poświęcenia się żołnierzy w imię wyższego celu. Dzięki Tennysonowi i jego naśladowcom w kulturze szarża stała się bytem autonomicznym, kojarzonym z honorem i odwagą, a nie porażką.

Hollywoodzki film Michaela Curtiza jest bardzo luźną interpretacją wydarzeń z Krymu, o czym lojalnie informuje widza poprzez planszę tekstową. Wieńczące obraz sceny batalistyczne zostały poprzedzone bardzo rozbudowaną, melodramatyczną przygodą, która rozgrywa się w Indiach. Źródeł tak dziwnego połączenia musimy dopatrywać się w hollywoodzkich trendach, a konkretnie w niezwykle popularnym filmie przygodowym Bengali, który opowiadał o perypetiach brytyjskich żołnierzy w Indiach. Decydenci z Warner Bros postanowili powielić sukces Paramountu i osadzili akcję Szarży w Bengalu. Indie z wojną krymską połączono postaciami brytyjskich oficerów oraz ich przeciwnika, hinduskiego watażki, który zostaje niespodziewanym sojusznikiem Rosji.

Głównym bohaterem filmu jest stacjonujący w Indiach major Geoffrey Vickers. Ten zdolny i poważany oficer powraca właśnie z misji dyplomatycznej, podczas której miał okazję ocalić życie indyjskiego radży zaatakowanego przez głodnego lamparta. Geoffrey jest zaręczony z Elsą, córką swojego dowódcy. Nie wie jednak, że podczas jego nieobecności dziewczyna nawiązała romans z jego bratem Perrym, który także jest brytyjskim oficerem. Kolejne sceny rozwijają braterski konflikt oraz przedstawiają nieprzyjazne działania radży, który ma zamiar pozbyć się Brytyjczyków ze swoich włości. W ostatniej części filmu akcja przenosi się na Krym, gdzie wszystkie strony konfliktu spotykają się raz jeszcze, mając okazję do ostatecznego rozwiązania swych porachunków.

Jak na film, który miał opowiadać o akcji kawalerii na Krymie, Szarża lekkiej brygady ma zadziwiająco obszerną podbudowę. Do finału prowadzą dwa wątki - braterski konflikt o dziewczynę oraz zatarg z demonicznym radżą Suratem. Wątek romantyczny jest najsłabszym elementem filmu. Główną przyczyną konfliktu jest to, że Elsa i Perry nie potrafią skutecznie powiedzieć Geoffreyowi o swoim romansie. Kilkakrotnie prawie dochodzi do wyznania, ale zawsze dzieje się coś (atak Hindusów, niespodziewany rozkaz przełożonego), co nie pozwala dokończyć rozmowy i rozwiązać sytuacji. Posłużono się tutaj tak naprawdę tandetnymi zabiegami fabularnymi, które mocno upośledzają ów wątek. Szkoda Olivii de Havilland, która nie dostała nic do roboty poza zwodzeniem swego narzeczonego i umartwianiem się z powodu własnej nieszczerości. Cała romantyczna oś fabularna jest do spisania na straty.

Wątek złowieszczego Surat Chana jest dużo ciekawszy, także dzięki niezłej grze aktorskiej C. Henry'ego Gordona i odrobinę błyskotliwszym rozwiązaniom fabularnym. Na początku filmu Surat jest dłużnikiem Geoffreya, który ratuje mu życie. Jednocześnie radża zostaje opuszczony przez dotychczas wspomagających go finansowo Brytyjczyków i jest zmuszony poszukać sobie nowych protektorów. Ostatecznie dopuszcza się czynów, które ściągają na niego dozgonną nienawiść Geoffreya. Szarża lekkiej brygady okazuje się dla Anglika narzędziem upragnionej zemsty. Surat okazał się ciekawie pomyślanym i charyzmatycznym czarnym charakterem - okrutnym, przebiegłym a jednocześnie przekonującym psychologicznie.

Po półtoragodzinnych miłosnych perypetiach i potyczkach z Hindusami w końcu nadchodzi czas tytułowej szarży, sceny niezwykle rozbudowanej, efektownej i kontrowersyjnej. Zacznijmy od faktu, że nie ma ona literalnie nic wspólnego z prawdą historyczną. Dodajmy do tego, że przy jej kręceniu zginęło 25 ze 125 grających w filmie koni. Zwierzęta w celu odegrania upadków wywołanych ostrzałem artyleryjskim napuszczane były na rozciągnięte wzdłuż bitewnego pleneru druty. To tragiczne w skutkach rozwiązanie wzbudziło wielkie kontrowersje, doprowadziło do konfliktu oburzonego Errola Flynna z obojętnym Michaelem Curtizem, a także do uchwalenia ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych w przemyśle filmowym. No i na dobre zniechęciło Warnerów do wyświetlania powtórek filmu w kinach i telewizji. Jeżeli chodzi o samą kinematograficzną wartość szarży, jest to niesamowita scena. Brygada posuwa się naprzód w akompaniamencie monumentalnej muzyki Maxa Steinera, powoli przyspiesza, a następnie prze do przodu, będąc dziesiątkowana przez armatnie kule. Oglądamy kawalerzystów z różnych perspektyw, przeplatanych przebitkami na rosyjskich bombardierów. Trup ludzki i koński ściele się gęsto, a finałowy pojedynek Errola Flynna z Henrym Gordonem jest godnym zwieńczeniem całej sekwencji. Szarża jest jednym ze szczytowych osiągnięć ówczesnej kinematografii militarystycznej. Reżyser dał również zabłysnąć Flynnowi jako zwinnemu jeźdźcowi i woltyżerowi wykonującemu szaleńcze manewry na końskim grzbiecie. Nie ośmielę się napisać, że warto było poświęcić te wszystkie konie, ale zdecydowanie mamy do czynienia z wydarzeniem godnym uwagi.

Szarża lekkiej brygady była filmem, który umocnił w branży pozycję Michalea Curtiza i Errola Flynna. Dla żadnego z nich nie był to szczyt możliwości twórczych. Znacznie wyżej oceniam choćby poziom reżyserii i aktorstwa w Kapitanie Bloodzie. A jednak trzeba uznać Szarżę za ważną pozycję w rozwoju kina przygodowego. Głównym atutem są innowacyjne sekwencje bitewne oraz kapitalna ścieżka dźwiękowa. Podsumowując, moje uczucia względem tego filmu pozostają tak samo niejednoznaczne, jak jego poziom. Wystawiam 7 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz