czwartek, 30 sierpnia 2018

Męczeństwo Joanny d'Arc/La Passion de Jeanne d'Arc (1928)

Film o próbie woli

Reżyseria: Carl Theodor Dreyer
Kraj: Francja
Czas trwania: 1h 22 min.

Występują: Renée Jeanne Falconetti, Eugéne Silvain, André Berley, Maurice Schutz, Gilbert Dalleu, Jean d'Yd

Skutkiem zbiegu okoliczności albo świadomych wysiłków francuskich filmowców, najlepsze filmy z tego kraju traktują o narodowych ikonach. Czołowym dziełem tego typu był mający premierę w roku 1927 Napoleon. Potrzeba nakręcenia obrazu o kobiecej bohaterce historycznej została pod koniec lat dwudziestych zasygnalizowana wprost przez wytwórnię Société Générale des Films. Sprowadzony specjalnie w tym celu z Danii reżyser Carl Theodor Dreyer otrzymał możliwość zrealizowania filmu o jednej z trzech słynnych kobiet: Katarzynie Medycejskiej, Marii Antoninie lub Joannie d'Arc. Zgodnie z jego relacją Joanna wygrała dzięki wyciągnięciu dla niej najkrótszej zapałki. Później nie było już tak frywolnie. Półtora roku zajęło Dreyerowi zapoznanie się z historią swojej bohaterki i bardzo drobiazgowe przygotowanie scenariusza, który oparto na zachowanych protokołach z przesłuchań i relacji z egzekucji Joanny. Na potrzeby filmu przygotowano imponującą makietę średniowiecznego zamczyska w Rouen wraz z murami obronnymi i mostem zwodzonym, więzieniem, budynkami klasztoru oraz innymi szczegółami. W filmie, z uwagi na sposób prowadzenia narracji, pojawiło się z tej scenografii bardzo niewiele. Wywołało to oburzenie producentów, Dreyer stwierdził jednak, że imponująca oprawa pomogła aktorom lepiej wczuć się w role i przyczyniła się do ostatecznego sukcesu filmu. Biorąc pod uwagę wrażenia z seansu, trudno mi się z nim nie zgodzić.

Przebieg filmu jest bardzo prosty. Trwa wojna stuletnia. Joanna d'Arc, dziewiętnastoletnia wieśniaczka, która kilkakrotnie poprowadziła wojska francuskie do zwycięstwa nad Anglikami, przebywa obecnie w niewoli w zamku-klasztorze w Rouen. Lojalni wobec króla Anglii duchowni przesłuchują dziewczynę, starając się za wszelką cenę zmusić ją do przyznania się do herezji. Pomimo zastosowania rozmaitych technik, podstępów, tortur i presji psychologicznej, Joanna pozostaje niezłomna. W końcu jedynym argumentem, jaki pozostaje oprawcom, jest groźba spalenia jej na stosie.

Korzystając z niezwykle prostej fabuły, Dreyer stworzył porywające widowisko o kilku poziomach narracji i możliwości różnorodnej interpretacji. Paradoksalnie taką głębię umożliwiła prostota środków wyrazu. Przeważająca część filmu to zbliżenia na twarze bohaterów, pomiędzy którymi kamera przeskakuje dzięki dynamicznemu montażowi. Wywołuje to kontrast pomiędzy dwiema stronami konfliktu, wokół którego osnuta jest opowieść. Z jednej strony mamy prostą, smutną twarz Joanny, która często płacze. Z drugiej są wyrażające przeróżne emocje oblicza jej oprawców. Ona filmowana jest z pozycji standardowego zbliżenia, oskarżyciele natomiast ukazani są z perspektywy żabiej, aby nadać im groźną, dominującą aparycję. W filmie występuje kilku mocno się od siebie różniących antagonistów reprezentujących postawy od dociekliwości, poprzez inkwizytorskie uniesienie, skrywane pożądanie, pragnienie dominacji aż do współczucia i podziwu. Zdania i podejście do rzekomej heretyczki są podzielone i tak różne, jak różnią się od siebie ludzkie charaktery i sumienia.

Narracja słowna, obejmująca wypowiedzi uczestników procesu, odnosi się z jednej strony do zarzutów wobec Joanny - herezji, bluźnierstw, buntu wobec władzy. Druga strona medalu to techniki przesłuchań stosowane przez adwersarzy bohaterki, w tym między innymi standardowe wypytywanie, podstępy, szantaże emocjonalne oraz groźby. Mamy do czynienia z próbą zdominowania ofiary przez jej katów. Z tej perspektywy podziw musi budzić wytrwałość, z jaką Joanna znosi wszystkie szykany i upokorzenia. Nietrudno uwierzyć, że ta pełna pokory ale niezłomna dziewczyna nosi w sobie znamię świętości. Wielka w tym zasługa Renée Jeanne Falconetti, aktorki teatralnej, dla której Joanna była jedną z nielicznych ról filmowych. Prostota, niewinność i niewyobrażane cierpienie przekazane przez nią tylko mimiką i spojrzeniem stanowią kreację doprawdy wyjątkową.

Przechodząc do interpretacji filmu, wskażę trzy aspekty, które uważam za zasadnicze dla jego treści. Aspekt psychologiczny daje widzowi ciekawe studium ludzkiej psychiki. Zacznijmy od spojrzenia z perspektywy oprawców. Pozornie mają ofiarę całkowicie w swej mocy, ale jednak, nie zdoławszy jej sobie w pełni podporządkować, nie potrafią osiągnąć satysfakcji. Niespełniona potrzeba dominacji  budzi potężny zawód. Ach, te pełne nadziei spojrzenia, ach, ta konsternacja w obliczu biernego, niemal niemożliwego do złamania oporu. Jest tu obecny silny podtekst seksualny, w końcu z jednej strony mamy objętych nakazem celibatu duchownych, z drugiej "Dziewicę Orleańską". Dużo można wyczytać z lubieżnego wzroku niektórych oskarżycieli, jak również z reakcji głównego sędziego, kiedy następują kolejne zwroty akcji - wstępne przyznanie się oskarżonej do winy a następnie wycofanie przez nią zeznań. Joanna natomiast jest czysta moralnie i to umożliwia jej opór. Jedyne rozterki przeżywa wtedy, gdy rozważa kłamstwo w celu złagodzenia wyroku.

Drugim istotnym aspektem jest polityka. Joanna i jej postawa jest zagrożeniem dla panującego ładu społecznego. Nie tylko rzuciła wyzwanie władającym połową Francji Anglikom. Jest także obrazoburcza wobec standardowego portretu kobiety (stąd próby namówienia jej, by zgodziła się założyć damski strój). Nie mówiąc o tym, że podważa doczesną władzę stanu duchownego, któremu rzuca wyzwanie, twierdząc że samodzielnie komunikowała się z Chrystusem. Nieprzypadkowo jest to jeden z głównych tematów przesłuchania i źródło najcięższych zarzutów wobec oskarżonej. Kobieta stanu niższego uzurpująca sobie prawo do przekazywania owieczkom głosu Boga. Tego było dla biskupa Cauchona zdecydowanie za wiele.

Trzecia perspektywa Męczeństwa Joanny d'Arc to religia. Dreyer świadomie kreuje Joannę na podobieństwo Chrystusa. Świadczą o tym jej wypowiedzi o duchowym kontakcie z Bogiem, ale nie tylko. W jednej ze scen filmu Joanna zostaje dla żartu ukoronowana przez żołnierzy makietą korony, przywołując na myśl biblijną koronę cierniową. Scena kuszenia jej przez mnichów komunią świętą zrealizowana jest na podobieństwo kuszenia Jezusa przez Szatana. (Nie mówiąc już o tym, że przedstawia oprawców Joanny jako zdolnych do popełnienia ostatecznego bluźnierstwa, aby dopiąć swego celu. Cóż za przewrotność). Najlepiej widoczne jest to jednak w końcowych scenach męki bohaterki na stosie, które przedstawione są jako wydarzenie zarazem straszliwe i niemal mistyczne.

Męczeństwo Joanny d'Arc jest filmem jedynym w swoim rodzaju, przeżyciem niezwykłym i godnym celebrowania. Jest połączeniem głębi i prostoty. Prezentuje niemal teatralny ascetyzm wykorzystujący jednak takie atuty kina jak nietypowe ujęcia kamery i montaż. Treść filmu zdecydowanie wykracza z ram historycznych, przekazując idee o charakterze uniwersalnym. Jest to prawdziwa uczta dla kinomana, zasłużenie zaliczona do absolutnej klasyki kina. Wystawiam 10 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz