środa, 26 czerwca 2019

Dodsworth (1936)

Film o wszechstronnym kryzysie małżeńskim

Reżyseria: William Wyler
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 40 min.

Występują: Walter Huston, Ruth Chatterton, Mary Astor, Paul Lukas

Podróż jako okazja do poznania samego siebie to motyw obecny w sztuce co najmniej od czasów Odysei. Zazwyczaj jest to okazja do przeżywania przygód, ale przy odpowiedniej dozie kreatywności można w ten sposób zbudować niezłą głębię psychologiczną. Scenarzysta Sidney Howard i reżyser William Wyler dokonali tej trudnej sztuki w filmie Dodsworth, łącząc wątek podróży z pozornie niezbyt do niego pasującym gatunkiem melodramatu. Jest to historia miłosna bardzo nietypowa, nie tylko dlatego, że opowiada o losach małżeństwa z długoletnim stażem, ale również z tego powodu, że nie opisuje narodzin wielkiej miłości, a przeciwnie - jej rozpad.

Bohaterami filmu są Samuel i Fran Dodsworthowie, bogate amerykańskie małżeństwo, które po spieniężeniu przez Samuela udziałów w jego firmie postanawia spędzić resztę życia, korzystając z jego uroków. Na dobry początek małżonkowie wyruszają w rejs do Europy, jednak bardzo szybko wychodzi na jaw ich znudzenie sobą oraz sprzeczne oczekiwania. Samuel pragnie zwiedzać, poznawać nowe rzeczy i cieszyć się beztroską. Fran ma ambicje towarzyskie - pragnie być doceniana, adorowana i obracać się w wyższych sferach. Tarcia między małżonkami nasilają się jeszcze bardziej, kiedy oboje spotykają na swej drodze osoby płci przeciwnej gotowe dzielić ich zainteresowania.

Dodsworth jest filmem zaskakująco wielowarstwowym. Można go postrzegać jako obraz kryzysu małżeńskiego wywołanego niezgodnością charakterów. Zgodnie z nowobogackim modelem rodziny, prowadzący firmę Sam nie spędzał zbyt wiele czasu z żoną, a jego życiem była praca (możemy to zaobserwować w nakręconych z jego perspektywy pierwszych minutach filmu). Nieprzyzwyczajeni do siebie małżonkowie odkrywają się na nowo dopiero podczas podróży i nie są zachwyceni tym, czego się dowiadują. Ich konflikt ma jednak także inne poziomy. W przypadku Fran mamy do czynienia z narastającym strachem przez starością, co skutkuje coraz większą niechęcią do znacznie starszego od niej męża. Z kolei Samuel pragnie nacieszyć się odzyskaną po latach harówki wolnością, czego niepracująca zawodowo Fran nie potrafi zrozumieć. Ich aspiracje i oczekiwania znajdują zresztą ciekawe odbicie w obiektach zainteresowań, jakie napotykają na swej drodze. W przypadku Fran są to kolejni pretensjonalni gogusie, w przypadku Sama - zaradna i niezależna rozwódka Edith. Jeszcze inną perspektywą, z której możemy spoglądać na małżeński kryzys Dodsworthów, jest rozdarcie między powinnością wobec współmałżonka a własnymi pragnieniami - każde z nich w inny sposób podchodzi do tego dylematu.

Ciekawe idee idą w Dodsworthu w parze z mistrzowskim wykonaniem. Znakomicie spisują się aktorzy - pełen energii dżentelmen Walter Huston jako Sam, kapryśna i humorzasta Ruth Chatterton w roli Fran, a także delikatna i zmysłowa Mary Astor jako Edith (ta aktorka zdaje się stworzona do podobnych ról). Na uwagę zasługuje także kilkuminutowy epizod w wykonaniu seniorki Marii Uspienskiej, która daje Fran życiowy wykład na temat niestosowności jej zachowania. Znakomita jest reżyseria Wylera, który nadał filmowi składającemu się z serii rozmów niesamowity klimat. Każda scena posiada odmienną atmosferę - posępności, znudzenia, irytacji, nadziei - wszystko zgodnie z aktualnym stanem psychicznym bohaterów. Umiejętnie wspomaga go operator Rudolph Mate, który chętnie eksperymentuje z pozycjami kamery i nader skutecznie wykorzystuje technikę głębokiego zbliżenia, polegającą na wykorzystaniu w narracji kilku elementów kadru jednocześnie.

Dodsworth jest znakomitym filmem o rzadko spotykanej w Hollywood głębi psychologicznej. Zadbano o szczegółowe wyłożenie motywacji postaci i przekonujące przedstawienie ich dylematów. Chociaż w małżeńskim konflikcie łatwo jest wziąć stronę Sama, także problemy jego żony otrzymały swoje miejsce i nie sposób potraktować jej jako jednowymiarowej egoistki.  Fakt, że Wyler i Howard skupili się w Dodsworthu na niezwykle przyziemnym i życiowym temacie, jednocześnie nie oferując łatwych odpowiedzi, budzi szacunek. Do tego dochodzi jeszcze dyskretne piękno artystycznej strony filmu. Mamy do czynienia z jednym z najlepszych hollywoodzkich filmów lat trzydziestych. Wystawiam 9 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz