sobota, 22 czerwca 2019

Romantyczna pułapka/Libeled Lady (1936)

Film o kłamliwych pismakach

Reżyseria: Jack Conway
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 38 min.

Występują: William Powell, Myrna Loy, Jean Harlow, Spencer Tracy, Walter Connolly

Gagi opierające się na pojedynkach słownych pomiędzy protagonistami płci przeciwnej pojawiały się w filmach amerykańskich praktycznie od początku ery dźwięku. Błyskotliwe dialogi nie były jednak znakiem firmowym hollywoodzkiego kina. Tę sytuację odmieniły dwa klasyczne filmy. Ich noce z Clarkiem Gable'em i Claudette Colbert były komedią romantyczną opartą na przeciwieństwie charakterów głównych postaci. W pogoni za cieniem to natomiast dialogowa szermierka bez trzymanki w wykonaniu świetnie dobranej pary aktorskiej: Williama Powella i Myrny Loy. Producenci z MGM-u prędko dostrzegli potencjał kryjący się w tym duecie i w rezultacie Powell wraz z Loy byli wielokrotnie obsadzani jako kochankowie, małżonkowie, współpracownicy lub w innych koligacjach dających okazję do kwiecistych rozmów. Na tym właśnie schemacie oparto Romantyczną pułapkę - zwariowany film o pozbawionych skrupułów dziennikarzach. Żeby było ciekawiej, w drugiej roli żeńskiej obsadzono Jean Harlow, ówczesną partnerkę Williama Powella, natomiast uzupełniający obsadę Spencer Tracy podczas zdjęć miał jakoby nawiązać romans z Loy. Jednym słowem pomiędzy odtwórcami głównych ról iskrzyło, co mogło doprowadzić zarówno do pożądanej chemii na ekranie, jak i do konfliktu i klęski filmu.

Historyjka, którą opowiada Romantyczna pułapka, jest wyjątkowo niemoralna, dość niedorzeczna i wyraźnie służy jedynie za tło dla pojedynków aktorskich. Nowojorski tabloid publikuje fałszywą plotkę szargającą reputację młodej milionerki Connie Allenbury. Kobieta grozi gazecie pozwem na miliony dolarów. Redaktor naczelny Warren Haggerty postanawia kontratakować. Wynajęty przez niego pisarz i kobieciarz Bill Chandler ma sprokurować prawdziwą kompromitującą sytuację, która pozwoli ośmieszyć milionerkę. Chandler otrzymuje do pomocy zaniedbywaną narzeczoną Haggerty'ego, Gladys, która bierze z kobieciarzem ślub, by odegrać w całej intrydze rolę zdradzonej żony. Ku rozpaczy Warrena plan okazuje się trudniejszy do wykonania, niż można się było spodziewać. Przeszkodami okazują się - twardy charakter Connie oraz niespodziewane uczucia, które rodzą się pomiędzy poszczególnymi członkami dziwacznego czworokąta.

W tle Romantycznej pułapki można dostrzec satyrę na tak zwane "żółte dziennikarstwo", które samodzielnie tworzy fakty, aby je następnie opisywać. Filmowe pismaki okazują się pozbawionymi skrupułów draniami, w szczególności grany przez Spencera Tracy'ego Haggerty. Ten nabuzowany testosteronem redaktor żyje w ciągłym napięciu, którego nie ma czasu rozładować (potwierdza to żałosny stan psychiczny jego narzeczonej). Dla swojej gazety skłonny jest poświęcić szczęście osobiste - zarówno własne, jak i innych osób. Jean Harlow jako Gladys wychodzi ze swego zwyczajowego emploi seksbomby. Zamiast tego mamy do czynienia ze zwykłą dziewczyną, która staje się przedmiotem nieczystej rozgrywki, a sama pragnie, żeby po prostu ktoś okazał jej zainteresowanie. Smutna postać, chociaż momentami potrafi zabłysnąć cięta ripostą. Chyba dobrze, że pozostaje na drugim planie.

Najlepsze sceny filmu rozgrywają się oczywiście pomiędzy Powellem i Loy. Kobieciarz usiłujący uwieść niezależną i asertywną dziewczynę odkrywa, że ma przed sobą trudny orzech do zgryzienia. Aktorzy wykazują się właściwym sobie wdziękiem i elokwencją. Podobała mi się zwłaszcza Loy, która wciela się w osobę pewną siebie i daleką od romantycznej naiwności. W tym miejscu wyróżnić wypada także piątego członka obsady - Waltera Connolly'ego, który wcielił się w postać ojca Connie i zapalonego wędkarza. Przytyło mu się od ostatniej roli, w której go widziałem, jest jednak nadal znakomity. W pamięć zapadają szczególnie sceny z nim, Loy i Powellem na rybach, które są najzabawniejszymi momentami filmu.

Romantyczna pułapka satysfakcjonuje aktorsko, ale fabularnie trochę zawodzi. W dialogach głównych bohaterów zabrakło pazura, który był obecny we W pogoni za cieniem. O niedostatkach skryptu najlepiej świadczy fakt, że kluczowe rozmowy, w których postacie wyjaśniają sobie swoje plany i motywacje, odbywają się poza kadrem i są nam tylko streszczone. Scenarzyści poszli trochę na łatwiznę i nie wykorzystali do końca potencjału tkwiącego w aktorach. Dzięki talentowi tych ostatnich film toczy się właściwie sam, na koniec pozostaje jednak uczucie niedosytu. Odniosłem wrażenie, że reżyser chciał automatycznie skopiować przepis na sukces W pogoni za cieniem, nie wkładając w to dostatecznego wysiłku. Romantycznej pułapce udało się zdobyć popularność wśród widzów i nominację do Oscara. Moim zdaniem jednak artystycznie zawiodła. Wystawiam 7 gwiazdek, głównie ze względu na znakomite aktorstwo.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz