niedziela, 23 grudnia 2018

Nocna pielęgniarka/Night Nurse (1931)

Film o cieniach i blaskach pielęgniarstwa

Reżyseria: William A. Wellman
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 11 min.

Występują: Barbara Stanwyck, Ben Lyon, Joan Blondell, Clark Gable

Po sukcesie Wroga publicznego nr 1 William A. Wellman nie oparł się pokusie kontynuacji jazdy po obyczajowej bandzie. Nocna pielęgniarka to film zawierający sporo mniejszych i większych prowokacji oraz wystąpień przeciw panującym normom. W tym również normom jedności akcji. Jego pierwsza połowa służy bardzo obszernemu przedstawieniu głównej bohaterki i przybliżeniu rozterek pielęgniarskiego życia. W drugiej części ma miejsce zaskakujący zwrot akcji, po którym mamy do czynienia z czymś na kształt czarnego kryminału.

Tytułowa postać to Lora Hart, którą poznajemy jako pełną ideałów szpitalną stażystkę zdeterminowaną, by zdobyć upragniony dyplom pielęgniarski. Podczas praktyki Lora poznaje ciemne strony zawodu - apodyktyczne przełożone, złośliwych lekarzy stażystów, trudy związane z opieką nad różnego rodzaju pacjentami. Jej przyjaciółką zostaje inna praktykantka, luźno podchodząca do życia Malloney. Lora poznaje także przyjaznego bimbrownika rannego w jakichś gangsterskich porachunkach i zaskarbia sobie jego wdzięczność, nie zgłaszając policji rany postrzałowej. Po zakończeniu praktyki Lora zostaje zatrudniona przez doktora Rangera, lekarza o szemranej reputacji. Jej pierwszymi pacjentkami są dwie cierpiące na anemię dziewczynki. Ich matką jest bogata wdowa, która zamieszkuje ze swym brutalnym szoferem, nieustannie wyprawia huczne przyjęcia i nigdy nie trzeźwieje. Pielęgniarka zaczyna podejrzewać, że za chorobą dzieci kryje się jakaś głębsza tajemnica.

Dziwny to film, ciekawy ze względu na swą nietypowość, a jednocześnie wyraźnie niedopracowany. Zacznijmy od tego, co w nim dobre. Nocna pielęgniarka zawiera sporo pomysłowych scen z życia szpitala. Są tu zarówno wydarzenia poważne jak asysta przy trudnej operacji czy oporządzanie grupy noworodków, jak i humorystyczne, na przykład podrzucenie bohaterce kościotrupa do łóżka. Praca pielęgniarek pokazana została bez lukru, a ideały młodej stażystki od początku są wystawione na ciężką próbę. Lora została przekonywająco sportretowana przez sympatyczną Barbarę Stanwyck. Miło się kibicuje tej idealistce, która nie chce się poddać i zobojętnieć na otaczające ją zło. Dobre role zaliczają też Joan Blondell w roli jej nieco samolubnej przyjaciółki czy Vera Lewis jako surowa siostra oddziałowa. Bardziej kontrowersyjne są kreacje Charlotte Meriam jako niepoprawnej pijaczki i wyrodnej matki czy zwłaszcza Clarka Gable'a wcielającego się w demonicznego szofera. Ten ostatni ma nawet okazję znokautować główną bohaterkę soczystym podbródkowym.

William Wellman prawdopodobnie celowo umieścił w filmie masę prowokacyjnych wątków, sprawdzając, na jak wiele może sobie pozwolić. Są to zarówno kwestie poważne, jak konflikt pomiędzy etyką a solidarnością zawodową czy alkoholizm, jak i typowe "prezenty dla widzów" w postaci przebieranek Stanwyck i Blondell. Panie kilka razy prezentują się widzom w samej bieliźnie, a kamera chętnie eksponuje ich uwodzicielskie pozy. Kontrowersje budzi także zakończenie, z jednej strony satysfakcjonujące, z drugiej wątpliwe moralnie.

Są też w Nocnej pielęgniarce dwie kwestie, które uznać należy za oczywiste niedociągnięcia. Pierwszą z nich jest sprawa tajemniczej choroby dzieci. Nie zdradzając zbyt wiele, doprowadzenie dziewczynek do takiego stanu w sposób opisany w filmie wymagałoby zupełnej ślepoty i obojętności całego ich otoczenia. Po głębszym zastanowieniu intryga po prostu nie trzyma się kupy. Drugi problem to niezbyt umiejętnie nakręcona i zmontowana końcowa konfrontacja, w której główny filmowy złoczyńca jest zbyt potulny i nieefektywny, biorąc pod uwagę, co mu grozi. Zdecydowanie można było ten finał lepiej dopracować.
Nocna pielęgniarka jest filmem ciekawym i pobudzającym do myślenia. Chropowatość scenariusza jest pewną wadą, ale nie jest na tyle źle, żebym po seansie czuł jakiś niedosyt. To tak jak z niedoskonałym uzębieniem Barbary Stanwyck, które nawet dodaje jej uroku. No, chyba że komuś bardzo takie detale przeszkadzają. Wtedy lepiej nie oglądać. Film otrzymuje ode mnie 7 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz