Film o strumieniu (pod)świadomości
Reżyseria: Luis Buñuel
Kraj: Francja
Czas trwania: 21 min.
Występują: Simone Mareuil, Pierre Batcheff
Przygodę z rokiem 1929 postanowiłem rozpocząć od filmu bardzo krótkiego ale dość trudnego w odbiorze. Pies andaluzyjski to pierwsze dzieło Luisa Buñuela, reżysera mającego stać się jednym z najoryginalniejszych twórców w historii kina. Scenariusz stworzył wspólnie z katalońskim mistrzem pędzla Salvadorem Dali. Źródłem pomysłu była rozmowa artystów o nietypowych snach, jakie im się przytrafiły. Przy tworzeniu fabuły przyjęli kluczową zasadę - żadne zachodzące na ekranie wydarzenie nie mogło być ani racjonalnie wytłumaczalne, ani korzystać z istniejących w zbiorowej świadomości symboli. W efekcie powstało dzieło niemożliwe do jednoznacznej interpretacji, bardziej podobne do snu niż opowieści.
Pies andaluzyjski rozgrywa się w świecie pozbawionym związków przyczynowo-skutkowych. Trudno mówić o linii fabularnej filmu, który z założenia pozbawiony jest sensu. Wypełniają go perypetie kobiety i mężczyzny uwikłanych w różne dziwne wydarzenia, wśród których powtarza się kilka wiodących motywów. Najważniejszymi z nich są śmierć i seks połączone ze sobą nicią perwersyjnych skojarzeń. Oglądamy drastyczne sceny na czele z przecięciem gałki ocznej za pomocą brzytwy i dwoma rozkładającymi się osłami tkwiącymi w fortepianach. Przez ekran przewijają się też odgrywające nietypowe role przedmioty, na przykład elementy habitu noszone przez mężczyznę jadącego na rowerze albo tajemnicze pudełko w pasy. Ciąg skojarzeń uzupełniają motywy zwierzęce (mrówki wychodzące z rany na dłoni) oraz fetysze (włosy spod kobiecej pachy, ale też podniecenie wypadkiem samochodowym). Dla przyzwyczajonego do uporządkowanych filmów fabularnych widza, brutalne i pełne szaleństwa obrazy Psa andaluzyjskiego mogły być szokujące.
Wiele opinii o filmie zawiera stwierdzenie, że dany widz nic z Psa "nie zrozumiał". Jest to o tyle nietrafne, że nie mamy do czynienia z dziełem, które miało być rozumiane. Podobnie jak w przypadku obrazów surrealistów, czy też bardziej jeszcze ekscentrycznej literatury pisanej "automatycznie", zadaniem Psa jest wywołanie w odbiorcy wrażeń, pobudzenie jego skojarzeń i emocji. Surrealiści byli zafascynowani teoriami Freuda i to psychoanalizę wskazywał Buñuel jako jedyną potencjalną metodę interpretacji filmu. Myślę jednak, że jest to zbędne. W przypadku Psa preferuję odbiór podobny do stosowanego w abstrakcyjnym malarstwie - otwarcie umysłu i podziwianie niezwykłej wyobraźni autorów. Wrażenie estetyczne całkowicie mnie w tym wypadku satysfakcjonuje. Jego szczegóły natomiast pozwolę sobie pozostawić dla siebie.
Pies andaluzyjski wywarł duży wpływ na rozwój kina, pokazując zupełnie niezwykłe możliwości medium, dotąd wykorzystywanego przede wszystkim do opowiadania historii. Był to udany eksperyment, który otworzył przed Buñuelem wrota kariery i stał się inspiracją dla wielu przyszłych twórców. Chociaż bardzo mi się podobał, w tym wypadku powstrzymam się od oceny. Byłoby to podobnie nie na miejscu jak ocena eksponatu w galerii sztuki. Zamiast tego proponuję odszukać ten film i spróbować zmierzyć się z nim samemu. Choć może to być bolesne doświadczenie.
źródło grafiki - www.imdb.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz