Film o narodzinach gwiazdy show-biznesu
Reżyseria: King Vidor
Kraj: USA
Czas trwania: 1h 19 min.
Występują: Marion Davies, William Haines, Dell Henderson, Paul Ralli
Rok 1928 był dla Kinga Vidora czasem dużej aktywności. Show People to już trzeci jego film z tego okresu, który leży w orbicie moich zainteresowań, a jednocześnie drugi nakręcony we współpracy z aktorką Marion Davies. Tym razem Vidor postanowił przybliżyć widzom świat Hollywood, tworząc dowcipną historię o ambitnej dziewczynie, która bardzo pragnie zostać gwiazdą melodramatu.
Peggy Pepper przyjeżdża do Los Angeles z Georgii w towarzystwie ojca - emerytowanego wojskowego. Oboje są pewni, że dziewczyna zrobi błyskawiczną karierę filmową. Na miejscu okazuje się, że rzeczywistość studiów filmowych nie do końca odpowiada ich wyobrażeniom, a zdobycie angażu do filmu wcale nie jest takie proste. W stołówce Peggy poznaje przyjaznego aktora Billy'ego Boona i dzięki jego pomocy otrzymuje pierwszą rolę w slapstickowej komedii. Mimo iż film odnosi sukces, dziewczyna nie jest usatysfakcjonowana występem polegającym na oblewaniu się wodą i obrzucaniu ciastem. Zdobyta popularność owocuje propozycją zagrania w poważniejszym filmie, z której Peggy ochoczo korzysta. Środowisko "poważnych" aktorów jest bardzo odmienne od świata komików. Największym zagrożeniem dla Peggy okazuje się jednak ona sama i uderzająca jej do głowy woda sodowa.
Show People to wysmakowana komedia z dużą dozą autoironii. Vidor pozwala widzowi zajrzeć za kulisy bezwzględnego świata show-biznesu, w którym ludzie czerpiący z aktorstwa radość zmuszeni są do rywalizacji z bezwzględnymi karierowiczami. W pierwszej części filmu źródłem humoru jest zderzenie wyobrażeń prowincjonalnej gąski z realiami Hollywood. Drugi akt przybliża nam specyficzny światek slapsticku, w którym aktorzy dobrze się bawią, tworząc absurdalne gagi i dowcipkując z samych siebie. Trzecia cześć filmu poświęcona jest środowisku największych gwiazd. Okazuje się ono nadęte, sztuczne i obłudne. Co gorsza, sława uderza bohaterce do głowy. Peggy zmienia nazwisko na "Patricia Pepoire" i za podszeptem nowego ekranowego partnera odcina się od dawnych współpracowników i przyjaciół. Podobno historia Peggy była wzorowana na biografii takich aktorek jak Gloria Swanson i Mae Murray. Niewątpliwie stosownego materiału źródłowego w Fabryce Snów nie brakowało.
Mimo słodko-gorzkiego posmaku film jest lekki i przyjemny w odbiorze. Marion Davies wchodzi na wyżyny komediowego talentu, ukazując różne (dosłownie i w przenośni) twarze swojej bohaterki. Peggy ma mimowolny talent komediowy, który ujawnia najlepiej w chwilach, gdy usiłuje być poważna. niestety nie akceptuje swego komizmu. Davies dzielnie sekunduje William Haines jako weteran slapsticku Billy Boon z kapitalnymi sumiastymi wąsami. Jak nietrudno się domyślić, do produkcji filmu wykorzystano prawdziwe zaplecze hollywoodzkich studiów filmowych. Gościnnie pojawia się w nim wiele prawdziwych gwiazd, w tym Charlie Chaplin skromnie proszący Billy'ego Boona o autograf. Vidor podśmiewuje się też z reżyserów. Każdy z kilku przewijających się twórców (w tym sam Vidor) ma swoje charakterystyczne dziwactwa, powiedzonka lub tiki.
Show People to udana komedia, w której ludzie świata filmu z przymrużeniem oka wcielają się w samych siebie. Możliwość zajrzenia za kulisy Hollywood może być ciekawa, jeśli twórcy mają odwagę zachować szczerość. King Vidor i jego ekipa najwyraźniej dochowali tego warunku. Rezultatem jest zabawny, inteligentny film, który oceniam na 8 gwiazdek.
źródło grafiki - www.imdb.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz