Film o niesłychanie skutecznej przykrywce
Reżyseria: William Keighley
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 21 min.
Występują: Edward G. Robinson, Joan Blondell, Barton MacLane, Humphrey Bogart, Frank McHughes, Joe King
Koniec amerykańskiej prohibicji, który nastąpił w roku 1933, sprawił, że świat mafii przystanął dla nabrania oddechu. Produkcja i handel alkoholem znowu były legalne, a gigantyczne źródło zysków dla przestępców dosłownie wyparowało. Byli zmuszeni się przebranżowić i poszukać na siebie nowego pomysłu. W kinie koniec prohibicji nałożył się z wprowadzeniem cenzorskiego Kodeksu Haysa i poskutkował wygaśnięciem mody na filmy gangsterskie. Człowiek z blizną czy Mały cezar stały się nagle reliktami niezbyt chlubnej przeszłości. Przez chwilę wydawało się, że filmy o mafii poszły w odstawkę wraz ze zorganizowaną przestępczością. Oczywiście były to tylko pozory. Stare psy nauczyły się nowych sztuczek, a w branży pojawili się nowi gracze. Dokładnie tak wygląda sytuacja w filmie Na celowniku mafii, który opisuje czas zmiany nie tylko dosłownie, poprzez swoją fabułę, ale także symbolicznie. Naprzeciw siebie stają bowiem doświadczony Edward G. Robinson, znany z legendarnej roli w Małym cezarze oraz nowy specjalista od czarnych charakterów, dopiero co wypromowany w Skamieniałym lesie Humphrey Bogart.
Głównym bohaterem filmu jest policyjny detektyw Johnny Blake, który otrzymuje zadanie infiltracji organizacji przestępczej. Oficjalnie zostaje wyrzucony ze służby, a prawdę zna tylko jego szef, kapitan MacLaren. Blake prędko otrzymuje propozycję współpracy z mafią od swojego znajomego bossa Ala Krugera. By zdobyć zaufanie przestępców, pomaga im rozszerzyć swoje modus operandi na sferę hazardu, co okazuje się strzałem w dziesiątkę. Blake jest coraz bliżej rozpracowania struktury organizacji, jednak po piętach depcze mu Nick Finner, jednego z najmniej ufnych i najbardziej skłonnych do przemocy członków organizacji.
Fabuła Na celowniku mafii jest co prawda bogata w postacie z obu stron barykady, ale tak naprawdę najistotniejszy jest tutaj pojedynek dwóch znakomitych aktorów. Robinson gra zadziornego konusa, który potrafi prawym sierpowym rozłożyć na łopatki większych od siebie zawodników. Jako policjant pod przykrywką jest sprytny, wygadany i konsekwentny. Działa dyskretnie, opierając się na tych, którzy darzą go sympatią. Stara się raczej tworzyć warunki, w których jest użyteczny, niż zbytnią aktywnością zwracać na siebie uwagę. Mimo wszystko nieco bawi naiwność, z jaką mafiozi łykają jego fortele. Były policjant oprowadzany po mafijnym pokoju rozliczeń wzbudza podejrzenia tylko u paranoika Finnera. Reszta jest zachwycona jego pomysłami na zwiększanie zysków. Nawet wówczas, gdy policja zaczyna powoli likwidować co pomniejsze przestępcze biznesy. No cóż, także dla nich był to nowy świat.
Grany przez Bogarta Finner został pomyślany jako postać drugoplanowa, jednak z uwagi na dużą charyzmę i konfrontacyjne sceny z Robinsonem zdecydowanie można go uznać za postać równorzędną z protagonistą. Bogart jest w swojej roli opanowany, spokojny i metodyczny. W przeciwieństwie do innych gangsterów nie ma skrupułów przed rozwiązaniami o charakterze ostatecznym. W połączeniu z niepohamowaną ambicją czyni to z niego śmiertelnie niebezpiecznego przeciwnika. Najbardziej imponuje jego zimna krew - sukinsyn nie traci rezonu nawet w sytuacjach podbramkowych.
Stylistyka filmu jest raczej tradycjonalistyczna. Mimo zainteresowania gangsterów nowymi branżami, takimi jak hazard, wymuszenia i przestępstwa finansowe, wykorzystują oni charakterystyczne do dziś atrybuty mafii. Przestępcy noszą prochowce i palą jak smoki. Dzielą się przy tym na amatorów cygar i fanów papierosów. Obecny jest także charakterystyczny dla mafijnych opowieści wątek kobiety jako źródła nieszczęścia. Chodzi o dziewczynę Blake'a graną przez Joan Blondell, która najpierw zostaje przez niego potraktowana przedmiotowo podczas infiltracji gangu, później natomiast staje się największym zagrożeniem dla dekonspiracji. Pewne motywy ugruntowały się jako stale elementy kina gangsterskiego i takimi miały już pozostać.
Na celowniku mafii to film pokazujący, że wprowadzenie do Hollywood cenzury wcale nie zakończyło kariery filmów gangsterskich. Z dzisiejszego punktu widzenia może się wydawać nieco naiwny i oklepany, trzeba jednak pamiętać, że w latach trzydziestych zastosowane rozwiązania fabularne nie były jeszcze tak wyświechtane. Kryminały o policjantach pod przykrywką były właściwie nowością. Jeśli chodzi o mnie, dobrze się bawiłem, oglądając rywalizację dwóch znakomitych aktorów, nawet mimo konieczności przymknięcia oka na naiwność pewnych rozwiązań. Wystawiam przyzwoite 7 gwiazdek.
źródło grafiki - www.imdb.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz