wtorek, 13 listopada 2018

Bad Girl/Zła dziewczyna (1931)

Film o pięknych, dwudziestoletnich (w latach trzydziestych)

Reżyseria: Frank Borzage
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 30 min.

Występują: James Dunn, Sally Eilers, Minna Gombell

Jednym z najczęstszych zarzutów, jakie padają z mojej strony w kierunku hollywoodzkich scenariuszy, jest tworzenie tak zwanych fałszywych dylematów. Polegają one na budowaniu konfliktów na błahych podstawach. On kocha ją, ale skrywa jakiś wstydliwy sekret i zamiast się przyznać, zgrywa obojętnego albo wymyśla kłamstwa, które pozwolą mu ukryć słabość. Cały konflikt mogłaby zażegnać jedna szczera rozmowa, której bohaterowie jakoś nie potrafią przeprowadzić aż do finału filmu. Tego typu rozwiązania zazwyczaj irytują swym psychologicznym nieprawdopodobieństwem i zwykłą głupotą. Bardzo rzadko zdarza się, że autorzy scenariusza próbują wyjaśnić motywy kłamiącego bohatera i nadać jego postępowaniu jakieś głębsze uzasadnienie. Wtedy może być nawet ciekawie. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Złej dziewczynie, filmie wyreżyserowanym przez znanego z rozmaitych niemych melodramatów Franka Borzage. Zasłużenie lub nie, obraz otrzymał Oscary za reżyserię i scenariusz.

Film opowiada o związku Dorothy i Eddiego. Ona jest sierotą na utrzymaniu brata dorabiającą sobie jako modelka. On - sprzedawcą w sklepie z radiami mozolnie odkładającym grosz do grosza na założenie własnego interesu. Poznają się przypadkiem w lunaparku na Coney Island, gdzie Eddie zwraca uwagę Dorothy swoją nonszalancją i brakiem zainteresowania kobietami (jest to zachowanie odróżniające go od większości mężczyzn w tym królestwie uciech). Spędzają wieczór na interesującej rozmowie i umawiają się ponownie. Druga randka kończy się spontanicznymi zaręczynami i bardzo późnym powrotem Dorothy do domu. Oburzony jej niemoralnością brat wyrzuca dziewczynę na bruk. Szybki ślub z Eddiem staje się koniecznością. Czy jednak młodzi zakochani znają się wystarczająco dobrze, aby miłosny czar nie prysł jak banka mydlana?

Zła dziewczyna jest całkiem interesującą historią obyczajową poruszającą liczne problemy, które najwyraźniej trapiły młodych ludzi w latach trzydziestych. Jest więc problem kontroli społecznej - do czego wypada się posunąć porządnej kobiecie, do czego nie. Jest kwestia dorabiania się i priorytetów w wydatkowaniu oszczędności. Jest również sprawa podejścia obojga małżonków do rodzicielstwa. I w końcu problem słynnej męskiej dumy i problemów z okazywaniem słabości, które prowadzą do wspomnianych wcześniej fałszywych dylematów. Twórcy filmu nie posunęli się do tak miażdżącej krytyki tego głupiego zachowania, jaka by mnie satysfakcjonowała, ale przynajmniej podjęli dość udaną próbę wyjaśnienia jego źródeł. Dzięki temu cichy konflikt pomiędzy Dorothy a Eddiem jawi się jako zrozumiały, choć łatwy do uniknięcia. Fabuła filmu jest bardzo przyziemna, co osobiście przypadło mi do gustu. Miło było pooglądać sobie zupełnie zwyczajnych ludzi walczących o lepsze jutro i próbujących radzić sobie z problemami wcale nie tak różnymi od tych, które spotykają nas współcześnie. 

Aktorsko Zła dziewczyna prezentuje przyzwoity poziom, chociaż kreacje Jamesa Dunna i Sally Eilers nie należą do wiekopomnych. Przeciętni aktorzy przekonująco zagrali przeciętnych ludzi. Nieco bardziej interesująca jest Minna Gombell jako zadziorna przyjaciółka Dorothy, która kiedy trzeba potrafi doradzić, a innym razem rozładować atmosferę mocnym słowem. Zdjęcia i scenografia również stoją na przyzwoitym poziomie. Jest w filmie kilka ciekawie zaaranżowanych scen, w tym jego zaskakujące otwarcie z modelkami ubranymi w stroje weselne oraz rozmowy Dorothy i Eddiego na schodach kamienicy przeplatane rozmaitymi ekscesami innych lokatorów. Na pochwałę zasługują zgrabnie napisane dialogi zawierające sporą dawkę życiowych mądrości i humoru.

Zła dziewczyna zrobiła na mnie dobre, choć nie rewelacyjne wrażenie. Nagroda za reżyserię dla Borzage wydaje się przyznana na wyrost, natomiast realistyczny scenariusz rzeczywiście zasługuje na uwagę. Film jest wart obejrzenia jako pogłębiony obrazek obyczajowy z lat trzydziestych. Wystawiam mu 7 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz