sobota, 24 listopada 2018

Wielkomiejskie ulice/City Streets (1931)

Film o ludziach żyjących chwilą

Reżyseria: Rouben Mamoulian
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 21 min.

Występują: Gary Cooper, Sylvia Sidney, Paul Lukas, Guy Kibbee

Nowojorskie gangi z ery prohibicji kojarzą się z produkcją bimbru, facetami ubranymi w ekstrawaganckie garnitury i wystawnym stylem życia. Pieniądze były zdobywane w paskudny sposób, ale wydawano je z klasą. Poza tym obowiązywał gangsterski kodeks honorowy - nie donosi się na kolegów, nie tyka się ich kobiet. Oczywiście zasady były po to, żeby je łamać. Tylko w ten sposób można było dotrzeć na sam szczyt. Rouben Mamoulian zabiera nas na wycieczkę po tym bezwzględnym świecie w swoim filmie zatytułowanym Wielkomiejskie ulice.

Centralną postacią filmu jest Nan Cooley, przyzwyczajona do luksusów córka wysoko postawionego gangstera Popa Cooleya. Chłopakiem Nan jest Dzieciak, pracownik strzelnicy i mistrz rewolweru. Mimo nacisków dziewczyny Dzieciak chce żyć uczciwie i nie jest zainteresowany wstąpieniem do gangu. Pewnego dnia w ramach gangsterskich porachunków Pop zabija jednego ze swych rywali i podrzuca pistolet córce. Lojalna Nan zachowuje zmowę milczenia i trafia za kratki. To wydarzenie skłania Dzieciaka do wejścia w przestępczy biznes z ukrytym zamiarem rozwalenia go od środka.

Wielkomiejskie ulice są przykładem wczesnego filmu gangsterskiego borykającego się z problemami fabularnymi. Scenariusz grzeszy nieco naiwnością. Filmowe postacie za wyjątkiem Nan i Dzieciaka są nakreślone bardzo topornie i zdają się podejmować kolejne działania tylko w celu popchnięcia fabuły do przodu, a nie dlatego, że wynika tak z ich charakterystyki. Na przykład jeden z bossów podejrzewa ochroniarza o wrogie zamiary i odbiera mu broń, ale oddaje ją natychmiast po zapewnieniu tamtego, że "przecież jesteśmy przyjaciółmi". Inny mafiozo wydaje rozkazy egzekucji wspólników. Także aktorstwo jest co najwyżej przeciętne. Szczudlasty Gary Cooper jest sztywny, jakby kij połknął, a Sylvia Sidney, która odgrywa postać dającą fantastyczne wręcz możliwości, zupełnie bezbarwna. Wady te są znaczące i mocno obniżają satysfakcję z seansu. Na szczęście przynajmniej częściowo rekompensują je zalety.

Największym plusem filmu są przebłyski reżyserskiego talentu Roubena Mamouliana. Klimatyczne są zwłaszcza sceny początkowe. W świat gangsterskich porachunków wprowadza nas sekwencja w kontrolowanej przez mafię gorzelni. Jeden z opryszków w charakterystycznym kapeluszu naraża się swoim kolegom. Po chwili oglądamy ów kapelusz pływający sobie w kadzi. Nie ma człowieka, nie ma problemu. Równie dobre jet wprowadzenie postaci Nan - dziewczyny palącej cygara i jeżdżącej podprowadzonym ojcu samochodem - jak na tamte czasy widok co najmniej nietypowy. Trzecią sceną otwierającą są popisy Dzieciaka na strzelnicy, również przedstawione w efektowny sposób. W dalszej części filmu Mamoulian stara się nieustannie trzymać widza w napięciu. Nie zawsze z dobrym skutkiem, z uwagi na wymienione wcześniej słabości scenariuszowe. Egzaminu nie zdaje szczególnie finałowa scena dramatycznej jazdy samochodem po górskiej drodze, z dzisiejszej perspektywy kiepsko zmontowana i przesadzona. Mimo to widać, że reżyser ma potencjał, który mógłby rozkwitnąć przy lepszym materiale wejściowym.

Drugą zaletą Wielkomiejskich ulic jest zręczne wprowadzenie klimatu gangsterskiego blichtru i hedonizmu podszytego nieufnością. Piękne samochody, drogie cygara, ekskluzywne przyjęcia. Obraz umiejętnie wtajemnicza widza w bezlitosny świat mafii, w którym należało korzystać z życia, gdyż każda chwila mogła być tą ostatnią. Nie jest to może pionier tego typu motywów, ale mimo wszystko jeden z prekursorów gatunku, który w różnych odmianach funkcjonuje w kinie do dziś. 

Mam pewien problem z oceną Wielkomiejskich ulic. Po bardzo dobrym początku film trochę mnie zawiódł, przede wszystkim płyciznami fabularnymi. Szkoda, że nie popracowano bardziej nad scenariuszem. Mimo wszystko nie sposób zupełnie zignorować tego, co w nim dobre. Wysiłki Roubena Mamouliana oceniam na 6 gwiazdek. Tylko dla zainteresowanych epoką.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz