środa, 21 marca 2018

Civilization (1916)


Film o tym, że wszelka wojna to ZŁO.
Reżyser: Reginald Barker, Thomas H. Ince, Raymond B. West
Kraj: USA
Czas trwania: 1h 28 min.
Występują: Howard C. Hickman, Hershell Mayall, George Fisher

Jakoś tak się złożyło, że wśród wyróżniających się filmów z początków kina zachowało się kilka dzieł propagandowych. Opisywany przeze mnie wczoraj Where Are My Children? był kinem propagandowym odwołującym się w dużej mierze do argumentów racjonalnych. Civilization to pamflet antywojenny oddziałujący wyłącznie na emocje widza. Czegoż tutaj nie ma. Płaczące dzieci, żony i matki. Chłopi odrywaniu od pługów i wysyłani na front. Dobrotliwi jak gołąbki zwolennicy pokoju zakrzyczani i zastraszeni przez podżegaczy wojennych. Są również przygotowane z wielkim rozmachem sceny batalistyczne z udziałem masy statystów i koni, jest artyleria, są wybuchy i pożary. Całe okrucieństwo wojny ukazane w swym przerażającym majestacie. A kiedy wydaje nam się, że nic mocniejszego twórcy filmu już nie wymyślą, Jezus zstępuje na ziemię, by przekonać króla fikcyjnego kraju do zakończenia wojny.

Fabuła Civilization jest cienka jak papier. Mieszkańcy fikcyjnego państwa dowiadują się o wybuchu wojny, co spotyka się ze zdumieniem i paniką. Decyzję podejmują politycy, którym ochoczo przyklaskuje król (cała grupa dziwnie przypomina pruskich junkrów i cesarza Wilhelma II). Nie poznajemy żadnych racjonalnych przyczyn konfliktu, nie dowiadujemy się również absolutnie niczego o przeciwnikach. Poszczególne sceny ukazują strach i cierpienie zwykłych ludzi, lecz niestety twórcy nie mają zamiaru przybliżyć nam konkretnych postaci. Lepiej poznajemy jedynie dumnego króla oraz jednego z arystokratów, dowódcę łodzi podwodnej. Na okręcie podwodnym rozgrywa się najlepsza scena Civilization, kiedy załoga otrzymuje rozkaz zatopienia statku pasażerskiego przewożącego pod osłoną cywilów zaopatrzenie dla wroga. Następuje świetnie zmontowana sekwencja, podczas której dowódca wyobraża sobie skutki takiego działania - śmierć niewinnych pasażerów. Olśniony, zwraca się przeciwko swojej załodze i zatapia własny okręt.

Civilization powstało w szczególnym okresie historycznym. W Europie toczyła się I Wojna Światowa, natomiast w USA trwała kampania prezydencka. Od wyniku wyborów mogło zależeć przystąpienie Stanów Zjednoczonych do wojny. Osadzony w tym kontekście, film stanowi prezentację stanowiska środowisk pacyfistycznych. Wojna jest ukazana jako zło absolutne, sprzeczne z prawem boskim, które ma być ważniejsze od jakiegokolwiek prawa ludzkiego. Pokój natomiast jest wartością bezwzględną i należy do niego dążyć za wszelką cenę. Nie uznano za istotne przedstawić widzowi warunków i skutków zaprzestania konfliktu, tak samo jak pominięto przyczyny wojny. Zrozumiałe jest, że scenariusz czerpie obficie z aktualnej filmowi sytuacji, w końcu I Wojna Światowa uważana była za rozpętaną bez sensownego powodu. Mimo to uważam, że brak choćby próby wyjaśnienia genezy konfliktu spłyca pacyfistyczną tematykę do granic tolerancji. Argumentację panów reżyserów Ince'a, Barkera i Westa (ludzkość osiągnie prawdziwą cywilizację dopiero po całkowitym wyrzeczeniu się jakiejkolwiek wojny) odbieram jako szalenie infantylną. Zgodnie z ich retoryką wojny obronne są równie złe, co napastnicze. Również zaangażowanie Jezusa (który rzekł przecież Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz) w roli czołowego pacyfisty wydaje mi się mocno nietrafione. Nie mówiąc już o tym, że sceny z jego udziałem (na przykład czyściec pełen kulących się, nagich mężczyzn) są szczytem absurdu. Civilization oczekuje od widza jedynie zaangażowania emocjonalnego, nie oczekując, a nawet sprzeciwiając się analizie racjonalnej. Bo przecież nie będziemy polemizować z Jezusem, a raczej jego karykaturą. Dla mnie filmem prezentującym o wiele bardziej przekonującą wymowę antywojenną jest Bitwa nad Sommą, która ocenę sytuacji pozostawia całkowicie w gestii widza.

Podsumowując, Civilization to zrealizowane z rozmachem i dużą sprawnością kinematograficzną dziełko propagandowe. Jego walory fabularne oceniam nisko, sposób prezentacji argumentów jeszcze niżej. Otrzymuje 4 gwiazdki.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz