piątek, 9 marca 2018

Wampiry/Les Vampires (1916)


Film o bezwzględnych złoczyńcach i niezłomnym dziennikarzu.

Reżyser: Louis Feuillade
Kraj: Francja
Czas trwania: 6h 57min.
Występują: Edouard Mathe, Marcel Levesque, Musidora, Jean Ayme, Fernand Herrmann, Louis Lebas, Frederik Moriss, Delphine Renot, Louise Lagrange, Germaine Rouer

Z USA przenosimy się do Francji, żeby zapoznać się z trwającym prawie siedem godzin, utrzymanym w pulpowej konwencji kinowym serialem. Jest to środkowa część tematycznej trylogii Louisa Feuilladego rozpoczętej Fantomasem a zakończonej Judexem. Tytuł "Wampiry" jest nieco mylący, ponieważ serialowi antagoniści nie przejawiają żadnych cech nadnaturalnych. To zwykli, dziś powiedzielibyśmy że komiksowo przerysowani, złoczyńcy. Całość podzielona jest na dziesięć epizodów, co pozwala na wygodne podzielenie sobie przygody z Wampirami na kilka seansów.

Fabuła Wampirów nie jest zawiła, ale mnóstwo w niej pościgów, zamachów, zwrotów akcji, zaskakujących sytuacji i odważnych posunięć. Główni antagoniści giną, zastępowani przez nowych geniuszy zła, którym dzielny odpór daje duet głównych bohaterów - stateczny i zdeterminowany dziennikarz Phillipe Guerande i jego roztrzepany, hiperaktywny przyjaciel Oscar-Cloud Mazamette. Dzięki pomysłowości reżysera i aktorów (scenariusz był podobno częściowo improwizowany) cztery wieczory spędzone na oglądaniu całości spędziłem z prawdziwą przyjemnością.

Jednym z elementów pulpowej konwencji Wampirów oryginalne rekwizyty, poczynając od obcisłych czarnych kostiumów w stylu ninja, poprzez zatrute długopisy, aż po trzymaną w szafie [sic!] śmiercionośną armatę domową, przy pomocy której jeden ze złoczyńców zatapia statek [sic!]. Tego typu kojarzące się z przygodami Jamesa Bonda gadżety świetnie wpisują się w nie do końca poważną konwencję filmu.

Jeżeli chodzi o kinematografię, na podkreślenie zasługuje specyficzny styl reżysera, który stawia na długie ujęcia i bardzo dokładne przedstawienie działań bohaterów. Jeżeli wchodzą do pomieszczenia, możemy być pewni, że zobaczymy jak zdejmują płaszcze. Przygotowując śmiertelną pułapkę, zademonstrują nam szczegółowo podłączanie poszczególnych części, ich montaż i przygotowanie do uruchomienia. Bardzo częsty jest też motyw wspinaczki po ścianach i dachach budynków (członkowie Wampirów z jakiegoś powodu preferują ten sposób poruszania się), oczywiście ukazany w sposób wręcz drobiazgowy. Muszę podkreślić, że ta powolna atmosfera nie wywoływała u mnie znudzenia, a raczej wzmagała zainteresowanie działaniami bohaterów. No może z wyjątkiem przezabawnej sceny, kiedy jedna z bohaterek strzela do zauważonego w oknie włamywacza, jednak po zerwaniu się z łóżka, przed podejściem by sprawdzić, czy spadł, na koszulę nocną zakłada szlafrok. Zwrócę jeszcze uwagę na bardzo efektywnie zastosowaną w filmie technikę barwienia kliszy filmowej, co pozwoliło nadać poszczególnym scenom odpowiedni nastrój.


Przejdźmy do gry aktorskiej. Film wypromował kilka przyszłych gwiazd francuskiego filmu niemego: Edouarda Mathego, Marcela Levesque i Musidorę. O ile pierwszy z nich w roli Guerande'a zaprezentował w moim odczuciu jedynie solidność, pozostała dwójka jest rzeczywiście godna zapamiętania. Marcel Levesque w roli Mazamette'a wykreował postać paryskiego cwaniaka, nadpobudliwego, głośnego (chociaż to film niemy, łatwo sobie wyobrazić gadulstwo tej postaci) i niepozbawionego specyficznego uroku. W wielu sytuacjach to on swoim wścibstwem i wszędobylstwem popycha fabułę do przodu, czasem ratując swych przyjaciół z opresji, a czasem ich w nią wpędzając. Musidora jako Irma Vep stworzyła godną zapamiętania postać kobiety fatalnej w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jako jedyna członkini Wampirów jest obecna do samego końca filmu, w trakcie którego ginie czterech jej kolejnych partnerów - przywódców gangu. Choć jej charakterystyczna uroda zapada w pamięć, Irma Vep nie pełni roli uwodzicielki. Jest raczej szpiegiem, zabójczynią i infiltratorką. Obok tej dwójki z aktorów wyróżnię jeszcze Fernanda Hermanna odgrywającego Juana-Josego Moreno, najbardziej złowieszczego z czterech męskich antagonistów. Moreno jest zręcznym kłamcą, w zależności od sytuacji potrafi przekonywać, uwodzić i zastraszać, a w dodatku dysponuje hipnotycznym spojrzeniem. I chyba odnosi najwięcej sukcesów spośród filmowych złoczyńców.

Godne zapamiętania sceny:
Przedstawienie, podczas którego ginie zatruta przez Wampiry odgrywająca nietoperza wampira balerina.
Konfrontacja Gueranda, Wampirów i Juan-Jose Moreno w apartamencie, w którym ukryto zwłoki zamordowanego bogacza.
Ucieczka Moreno z więziennej celi po uprzednim sfingowaniu własnej śmierci.
Scena wysadzenia statku za pomocą niezwykłej armaty. Over the top w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Zatruta kolacja zaręczynowa Gueranda - suspens extraordinare.
Końcowa scena obławy na Wampiry podczas wesela, pięknie zaplanowana i wykonana.

Z recenzji wynika, że wszystko w filmie mi się podobało, i rzeczywiście nie odczuwam specjalnej potrzeby malkontenctwa. Wampiry to profesjonalnie zrealizowany film akcji z godnymi zapamiętania postaciami, mimo swej długości łatwy i przyjemny w odbiorze. W swoim gatunku dzieło absolutnie znakomite. Otrzymuje 9 gwiazdek i rekomendację. Zdecydowanie warto obejrzeć.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz