niedziela, 17 czerwca 2018

Varieté (1925)

Film o poważnym kryzysie wieku średniego 

Reżyseria: Ewald Andre Dupont
Kraj: Niemcy
Czas trwania: 1h 42 min.

Występują: Emil Jannings, Maly Delschaft, Lya De Putti, Warwick Ward

Po pamiętnej roli w Portierze z hotelu Atlantic Emil Jannings zyskał w Niemczech status gwiazdy. Jego nazwisko było gwarantem przyciągnięcia do kin publiczności. To częściowo wyjaśnia mocno nietypową rolę, w jakiej został obsadzony w Varieté. Otóż ten ważący co najmniej sto kilogramów, masywnie zbudowany facet wciela się tu w cyrkowego linoskoczka. Na szczęście reżyser nie próbował zmusić Janningsa do rzeczywistych akrobacji, co musiałoby się skończyć tragicznie. W harcach na trapezie aktor został zastąpiony przez kaskadera, sam natomiast wniósł do filmu bardzo dobre aktorstwo.

Varieté opowiada o miłosnych perypetiach Bossa Hullera (Jannings). Kiedyś wybitny artysta cyrkowy, po ciężkiej kontuzji prowadzi z żoną w Hamburgu podrzędny jarmark osobliwości. Kiedy do cyrku przybywa młoda, piękna tancerka Bertha-Marie, w dawnym artyście odzywają się tłumione pragnienia. Boss porzuca żonę i małego synka i wraz z Berthą-Marie przenoszą się do Berlina, gdzie zaczynają występować na trapezie. Wkrótce dołączają do zespołu Artinellego, światowej gwiazdy akrobatyki. Młodszy i sprawniejszy od Hullera artysta szybko zwraca na siebie uwagę Berthy-Marie, która wdaje się z nim romans. Niebawem Boss dowiaduje się o zdradzie, co prowadzi do tragedii.

Fabuła Varieté nie jest specjalnie oryginalna i przedstawia raczej prozę życia - desperacką pogoń mężczyzny za utraconą młodością i ponure konsekwencje, kiedy okazuje się, że nowa miłość jest niewiele warta. O wartości filmu stanowi przede wszystkim bardzo dobra gra aktorska. Jannings przekonująco wciela się w zagubionego człowieka, który dał się ponieść niemądremu uczuciu. Boss Huller jest człowiekiem gwałtownym i brutalnym, ale niepozbawionym delikatności. Ta przejawia się szczególnie w początkowych scenach, gdy czule pielęgnuje małego synka, a także w znakomicie oddanych intymnych momentach pomiędzy nim a młodą kochanką. Lya De Putti jako ponętna kusicielka dorównuje Janningsowi kunsztem. Bertha-Marie łączy w sobie dziecięcą naiwność i bezwstydną lubieżność. Jest to postać całkowicie wyrachowana, a jednak sceny, kiedy dwukrotnie od niej starszy Boss ceruje jej pończochy, przepełnione są niesamowitą chemią. Jednocześnie ani przez moment nie ma wątpliwości, że to niezdrowy związek, który nie może skończyć się dobrze. Brawa dla obojga aktorów, że tak sprawnie poradzili sobie z rolami będącymi dużym wyzwaniem.

Film jest jak na swoje czasy bardzo odważny. Pomijając tematykę porzucenia przez bohatera rodziny i romansu z młodszą od siebie kobietą, zawiera także mnóstwo zmysłowości i nieco nagości. Wszystko to spowodowało poważne jego okrojenie, kiedy był wyświetlany w pruderyjnej Ameryce. Na wyróżnienie zasługują zdjęcia - nakręcone w ruchu popisy linoskoczków ogląda się z zapartym tchem. Interesujące jest również oświetlenie nocnych scen, w tym wykorzystanie świateł wesołego miasteczka do oddania emocji bohaterów. Spośród ciekawych sekwencji filmowych w pamięć zapada szczególnie chwila, kiedy Boss rozważa zemstę na Artinellim poprzez sprokurowanie wypadku na trapezie. Kiedy nadchodzi czas na prawdziwe akrobacje, do końca nie ma pewności, czy bohater zrealizuje swój zamiar.

Varieté jest przyzwoitym melodramatem z dobrą obsadą aktorską, ciekawymi rozwiązaniami kinematograficznymi i poprawną fabułą. Nie jest tak innowacyjny jak produkcje niemieckie z lat wcześniejszych, jednak oglądało się go bardzo przyjemnie. Wystawiam mu 8 gwiazdek. Dla fanów melodramatów - pozycja obowiązkowa.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz