wtorek, 26 czerwca 2018

Cyganeria/La Bohéme (1926)

Film o głodujących artystach.

Reżyseria: King Vidor
Kraj: USA
Czas trwania: 1h 33 min.

Występują: Lillian Gish, John Gilbert, Renée Adorée, Roy D'Arcy, George Hassell

Manipulujący uczuciami widza melodramat stworzony na podstawie opery. W rolach głównych król i królowa Hollywood. Brzmi jak przepis na kicz i Cyganeria niebezpiecznie zbliża się do jego granicy. Ale jej nie przekracza. Magicznym składnikiem, który sprawił, że film zaliczyć można do udanych, jest reżyseria Kinga Vidora. Twórca ten już po raz drugi (po Wielkiej paradzie) bierze na warsztat niełatwy materiał i wyciąga z niego to, co najlepsze. Pomaga mu w tym plejada znakomitych aktorów.

Film zabiera nas w świat paryskiej cyganerii - biedujących artystów, którzy z trudem ciułają grosz do grosza na czynsz. Sprawy przyziemne niezbyt ich interesują. Najważniejsza jest sztuka. Skromne mieszkanko w paryskiej kamienicy zajmuje czterech takich ludzi sztuki. Rodolphe jest dramatopisarzem zarabiającym na życie poprzez pisanie sentymentalnych opowiadań do pisma dla hodowców zwierząt. Marcel to malarz, Schaunard jest muzykiem a Colline molem książkowym. Mężczyźni są dokarmiani przez dziewczynę Marcela - Musette, utrzymującą się z bliskich kontaktów z bogatymi mężczyznami. Rodolphe zaprzyjaźnia się z mieszkającą w sąsiednim pokoiku Mimi, nieśmiałą, skromną hafciarką. Ich przyjaźń wkrótce staje się czymś więcej, jednak wybuchowy charakter Rodolphe'a oraz wizyty składane Mimi przez próbującego ją uwieść wicehrabiego Paula wywołują częste spięcia. Mimo to dziewczyna postanawia za wszelką cenę pomóc ukochanemu napisać i opublikować sztukę, nawet za cenę własnego szczęścia i zdrowia.

Cyganeria jest filmem bardzo umiejętnie łączącym sceny komediowe z poważnymi. Pierwsza połowa filmu utrzymana jest w klimacie sielanki. Obserwujemy rozmaite perypetie i rozrywki bohaterów, którzy mimo nędzy potrafią cieszyć się życiem i żyją ze sobą w prawdziwej przyjaźni. Bardzo dobrze zaaranżowane są romantyczne momenty pomiędzy Mimi a Rodolphem, poczynając od sceny, gdy wyłamuje on nogę z fotela, aby napalić w piecu i pozwolić przemarzniętej dziewczynie się rozgrzać, poprzez piknik nad jeziorem, kiedy zaczynają romans, aż do późniejszych mocnych scen zazdrości i kłótni. Im bliżej końca filmu, tym klimat robi się poważniejszy. Vidor zastosował sprytny zabieg, najpierw poświęcając bohaterom odpowiednio dużo czasu i sympatycznych obrazów, żebyśmy zdążyli ich polubić, później natomiast wplątuje ich w nie lada tarapaty. Jest to rozwiązanie bardzo podobne do wykorzystanego w Wielkiej paradzie i jak widać równie dobrze sprawdza się w filmie o całkowicie odmiennej tematyce.

Film wciąga również dzięki świetnej obsadzie. Gilbert jest absolutnie przekonujący w roli zapalczywego, wrażliwego, ale skupionego przede wszystkim na sobie pisarza. Partnerująca mu Lillian Gish gra swoją specjalność - dziewczynę delikatną, skłonną do poświęceń, prawdziwą męczennicę miłości. Kiedy jest wesoła i radosna, przyjemnie na nią patrzeć. Gdy krucha i wycieńczona błąka się po ulicach, próbując dotrzeć na spotkanie z ukochanym, wzbudza szczerą litość. Jej postać jest całkowicie altruistyczna, a ponoszone przez nią poświęcenia zostały przez reżysera wykorzystane jako bezlitosny wyciskacz łez. Gish odnotowała wcześniej serię znakomitych występów w filmach D.W. Griffitha, jednak Mimi to chyba jej najlepsza jak dotąd kreacja. Co ważne, pomiędzy wykonawcami głównych ról czuć dobrą chemię. Oprócz Gish i Gilberta w roli kochanków połączonych trudną miłością w Cyganerii występują świetni aktorzy drugoplanowi: Renée Adorée jako kurtyzana o złotym sercu, Roy D'Arcy jako arystokrata-kobieciarz z szelmowskim uśmiechem i Karl Dane w roli poczciwego dozorcy. Przyjemnie się ogląda taką obsadę złożoną z oryginalnych osobowości aktorskich.

Cyganeria to bardzo dobry film ze świetnym aktorstwem i wciągającą fabułą. Mocno melodramatyczna końcówka filmu może być nieco męcząca, chociaż w moim odczuciu reżyser odrobił zadanie domowe. Podczas finału widz jest na tyle zżyty z bohaterami, że ich dramatyczne decyzje są zrozumiałe i mogą rzeczywiście wzruszać. Mają na to także wpływ znakomite role Gish i Gilberta. Wystawiam filmowi Vidora zasłużone 8 gwiazdek. Jeśli macie ochotę na dobry niemy melodramat, warto sięgnąć właśnie po Cyganerię.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz