wtorek, 14 maja 2019

Potępieniec/The Informer (1935)

Film o Judaszu

Reżyseria: John Ford
Kraj: USA
Czas trwania: 1 h 31 min.

Występują: Victor McLaglen, Wallace Ford, Margot Grahame, Preston Foster, Donald Meek

W przeciągu ośmiu lat, jakie upłynęły od wprowadzenia do filmów dźwięku, kino amerykańskie wykształciło własny specyficzny styl opowiadania historii. Królowała narracja oparta na dialogach i scenariusze stawiające bardziej na rozwój akcji niż bohaterów. Wyjątki były nieliczne, a dorobek wyspecjalizowanego w opowiadaniu obrazem kina niemego popadł trochę w zapomnienie. Do odstępców od reguły należeli przede wszystkim reżyserzy pochodzenia niemieckiego - Josef von Sternberg i Ernst Lubitsch. W 1935 roku dołączył do nich John Ford, który w Potępieńcu zaproponował coś zupełnie odmiennego od mainstreamowych fabuł. Film nawiązuje stylistyką do niemieckiego ekspresjonizmu, samemu będąc prekursorem nadchodzącej epoki kina noir. Ponury, pesymistyczny, przybliża historię osobnika znajdującego się na samym dole drabiny społecznej. W przeciwieństwie do kina gangsterskiego nie gloryfikuje występków swego protagonisty. Zamiast tego rozbiera na czynniki pierwsze fazę jego upadku. Bogaty formalnie i treściowo, Potępieniec jest fascynujący nie tylko dzięki temu, że proponuje coś zupełnie odmiennego od obowiązującego kanonu, ale także ze względu na uniwersalizm przedstawionej historii o zdradzie i jej konsekwencjach.

Akcja filmu rozgrywa się w roku 1922 w Dublinie. W Irlandii toczy się wojna domowa. Po ulicach miasta błąka się Gypo Nolan, bezrobotny osiłek, który niedawno został wyrzucony z partyzantki IRA za odmowę wykonania wyroku śmierci. Stracił przyjaciół, nie widzi przed sobą perspektyw, a jego dziewczyna zarabia na życie jako prostytutka. Pod wpływem impulsu Gypo decyduje się donieść brytyjskiej policji o miejscu pobytu swojego kolegi z IRA poszukiwanego za zabójstwo. Mężczyzna zostaje zastrzelony podczas próby aresztowania, a Gypo inkasuje 20 funtów nagrody. Teraz ma okazję rozpocząć wraz z dziewczyną nowe życie, ale dopadają go wyrzuty sumienia. Działający coraz bardziej irracjonalnie mężczyzna zaczyna zmierzać ku przepaści.

Potępieniec to bardzo mocny film, silnie oddziałujący na emocje widza. Nie robi jednak tego przy użyciu tanich hollywoodzkich szablonów. Główny bohater przedstawiony został w bardzo negatywnym świetle. Ford stara się przybliżyć widzowi jego punkt widzenia poprzez stworzenie atmosfery pustki, samotności i beznadziei. Gypo jest człowiekiem lekkomyślnym, zdesperowanym i raczej żałosnym. Film pokazuje jego emocjonalną huśtawkę rozpoczętą od tragicznej zdrady, poprzez żal i próbę uniknięcia odpowiedzialności, aż po konsekwencje. Studium sprzecznych emocji kończy się wyraźną sugestią rozgrzeszenia. I to chyba jedyny element fabuły, z którym się nie zgadzam. Nie dlatego, że żal Gypo nie jest szczery. Po prostu usprawiedliwiono go, korzystając z błędnych przesłanek. Ale łezkę dla niego uroniłem.

Styl opowieści nawiązuje do rozwiązań kina niemego. W filmie występuje stosunkowo mało dialogów, sporo jest natomiast scen wykorzystujących do kreowania nastroju oświetlenie i grę aktorską. Gypo przechadza się zamglonymi ulicami Dublina, rozgląda, zastanawia. Później błąka się w pijackim amoku. Ważną rolę odgrywają rekwizyty - w pierwszym akcie filmu plakat z portretem poszukiwanego, później przechowywany przez Gypo w kieszeni zwitek banknotów, ciążący mu niczym judaszowe srebrniki. Bardzo istotna jest dla tej stylistyki oscarowa gra Victora McLaglena, który zdołał połączyć tragiczny patos swej postaci z jej odrażającą głupotą i pijackim zbydlęceniem. Mało wyrazisty aktor łatwo mógłby znudzić widza, zbyt wyrazisty - przekroczyć granicę kiczu. McLaglen odnajduje natomiast złoty środek, wywołując u widza nieodparte współczucie dla swej żałosnej kreacji.

John Ford wykazał się duża odwagą, sięgając po ekspresjonistyczne instrumentarium. Osiągnął jednak estetyczny sukces. Mroczne uliczki Dublina, ponure speluny, zaśmiecone ulice, odziani w prochowce członkowie IRA - wszystko to tworzy niemal mistyczną atmosferę, w której rozgrywa się uniwersalna historia zdrajcy. Reżyser udowodnił, że w skrępowanym przez Kodeks Haysa Hollywood wcale nie trzeba robić ugrzecznionych filmów, a tragiczny protagonista będący zaprzeczeniem idei bohatera może być równie ciekawą postacią, jak herosi grani przez Clarka Gable'a czy Errola Flynna. Przyszli twórcy kina noir wyciągnęli z Potępieńca cenną lekcję. Również ja jestem pod wrażeniem tego niezwykle interesującego filmu. Wystawiam 9 gwiazdek.

źródło grafiki - www.imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz