Reżyseria: Frank Borzage
Kraj: USA
Czas trwania: 1h 58 min.
Występują: Janet Gaynor, Charles Farrell, David Butler, Marie Mosquini, Gladys Brockwell
Bohaterami głośnych hollywoodzkich melodramatów bywały często postacie o znaczącej pozycji społecznej - arystokraci, artyści, kapłani. Reżyser Frank Borzage i scenarzysta Benjamin Glazer zaproponowali w Siódmym niebie coś odmiennego - nękanymi przez kaprysy losu kochankami są paryski kanalarz i prostytutka, którzy siłą własnej determinacji próbują wywalczyć sobie lepsze życie. "By z samego dołu dotrzeć aż do gwiazd", jak mawia tryskający pewnością siebie Chico.
Gdy poznajemy naszych bohaterów, Chico pracuje przy czyszczeniu miejskich kanałów i marzy o awansie na zaszczytne stanowisko sprzątacza ulic. Diane mieszka w melinie, gdzie usługuje Nanie - katującej ją siostrze alkoholiczce. Obie zarabiają na życie prostytucją. Wskutek zbiegu okoliczności Chico staje w obronie Diane podczas jej szczególnie ostrej awantury z siostrą. Kiedy Nana z zemsty nasyła na Dianę policję, Chico oświadcza, że dziewczyna jest jego żoną. Ponieważ policjanci zapowiadają, że zweryfikują jego słowa, kanalarz pozwala Diane zatrzymać się na krótki czas w jego mieszkaniu... i tak już zostaje. Między parą powoli rozkwita uczucie, któremu na drodze stanie dopiero Wojna Światowa.
Siódme niebo jest ciekawe dzięki dwójce głównych bohaterów, mocno nietypowych i brawurowo zagranych przez Janet Gaynor i Charlesa Farrella. Postać Diane przechodzi ewolucję od zamkniętej w sobie, zastraszonej dziewczyny do odważnej i samodzielnej kobiety. Katalizatorem jej przemiany jest Chico - pewny siebie, nieco chełpliwy, pod pozorami obojętności skrywający dobre serce. Para ta świetnie się uzupełnia i rozwija przez cały film, wzajemnie wspomagając się w walce z własnymi słabościami. Aktorzy w pełni podołali trudnemu zadaniu. Zwłaszcza Gaynor świetnie oddaje rozwój swojej bohaterki od milcząco przyjmującej ciosy ofiary do osoby, która sama potrafi się obronić. Nic dziwnego, że otrzymała pierwszego w historii Oscara za rolę żeńską.
Na uwagę zasługuje także scenografia. Film korzysta na ogół z kameralnych lokacji, które są mocno dopracowane i świetnie wykorzystane na potrzeby danej sceny. Tak jest z kanałem i położonym nad nim skrawkiem ulicy w początkowych scenach filmu, a później z ulokowanym na poddaszu mieszkaniem Chico, które jest właściwie malutką izdebką z wyjściem na dach i gzymsy. Wszystko to sfilmowano bardzo ruchliwą i wszędobylską kamerą. Szczególnie udane są dwa charakterystyczne ujęcia, w których umieszczona na jakiejś zewnętrznej windzie kamera wędruje wraz z bohaterami z dołu na szczyt kamienicy, symbolizując ich "wspinaczkę ku gwiazdom". Ostatnie pół godziny filmu skupia się na wydarzeniach wojennych i zawiera kręcone częściowo w plenerach sceny militarystyczne. Tutaj warto obejrzeć szarżę piechoty uzbrojonej w miotacze płomieni. Choć w czerni i bieli, ple bitwy wygląda jak prawdziwe piekło.
Mocną stroną Siódmego nieba są interakcje pomiędzy Diane i Chico i film nieco traci, kiedy w wojennej części filmu zostają rozdzieleni. Twórcom zabrakło też odwagi, by zakończyć swe dzieło równie mocno, jak je rozpoczęli. Szkoda, bo wówczas film mógłby aspirować do wybitności. Na minus zapisuję również wątek religijny - Chico jest ateistą, który porzucił wiarę, ponieważ Bóg nie wysłuchiwał jego modlitw. Strasznie to naiwne i nieprzekonujące. Można było sobie ten wątek podarować.
Siódme niebo to bardzo dobry melodramat z ciekawymi kreacjami aktorskimi i wpadającą w oko kinematografią. Ciekawe, jak potoczy się dalsza kariera Janet Gaynor, dla której była to pierwsza głośna rola. W każdym razie otrzymane przez film Oscary (również za scenariusz i reżyserię) były w dużej mierze zasłużone. W ramach kina amerykańskiego film należy do ścisłej czołówki swojej epoki. Wystawiam 8 gwiazdek.
Mocną stroną Siódmego nieba są interakcje pomiędzy Diane i Chico i film nieco traci, kiedy w wojennej części filmu zostają rozdzieleni. Twórcom zabrakło też odwagi, by zakończyć swe dzieło równie mocno, jak je rozpoczęli. Szkoda, bo wówczas film mógłby aspirować do wybitności. Na minus zapisuję również wątek religijny - Chico jest ateistą, który porzucił wiarę, ponieważ Bóg nie wysłuchiwał jego modlitw. Strasznie to naiwne i nieprzekonujące. Można było sobie ten wątek podarować.
Siódme niebo to bardzo dobry melodramat z ciekawymi kreacjami aktorskimi i wpadającą w oko kinematografią. Ciekawe, jak potoczy się dalsza kariera Janet Gaynor, dla której była to pierwsza głośna rola. W każdym razie otrzymane przez film Oscary (również za scenariusz i reżyserię) były w dużej mierze zasłużone. W ramach kina amerykańskiego film należy do ścisłej czołówki swojej epoki. Wystawiam 8 gwiazdek.
źródło grafiki - www.imdb.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz